Rzetelność procesu cywilnego w szachu technologii i pozornego postępu (1)
W pomieszczeniu, w którym świadek zeznaje zdalnie, może być jego szef i go instruować.
Rozprawy zdalne, jak się wydaje, na dobre zadomowiły się w polskich sądach. Kołem zamachowym zmian w rozprawach przed sądem była pandemia Covid-19 w 2020 r. Wymusiła na organach publicznych i w społeczeństwie proces głębokiej przemiany, także cyfrowej.
Odnalezienie się w nowej normalności, jak niektórzy zaczęli nazywać świat covidowy i pocovidowy, wymaga jednakże inwestycji w technologie sądowe gwarantujące rzetelność procesu, a ta obecnie może być kwestionowana.
Konieczna pozostaje także zmiana prawa, która uchwyci zmiany w dynamice prowadzonych zdalnie postępowań sądowych, w szczególności dostrzeże umiejętności technologiczne stron postępowania sądowego. Umiejętności te, w tym narzędzia technologiczne, łatwo mogą bowiem wypaczać sprawiedliwość procesu sądowego, co stoi zaś w sprzeczności z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Bez odpowiednio wyposażonych sal rozpraw oraz bez zapewnienia odpowiedniego przeszkolenia sędziów i sądowego personelu pomocniczego rozpatrzenie sporu na rozprawie zdalnej może nie gwarantować sprawiedliwego procesu.
Mam nadzieję, że moje poglądy będą przyczynkiem do szerszej dyskusji o prowadzonych zdalnie i hybrydowo postępowaniach sądowych.
O istocie prowadzonego w sądzie sporu
Tradycyjnie rozprawy sądowe odbywają się w budynku sądu. Poza nim tylko wówczas, gdy czynności sądowe muszą być wykonane w innym miejscu albo gdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta